"

Nikt nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. /J 15, 13/

niedziela, 29 maja 2011

moje małe zachwyty (888)

Zachwyciłem się dzisiaj liczbą wyświetleń stron na moim blogu: 888
To imię Jezus - a dokładniej gematryczny odpowiednik tego greckiego imienia :)

Ostatnia czadowa płyta zespołu 2 Tm 2, 3 to 888 :)
Życzę wszystkim więcej 888  niż 666 w naszej codzienności!

czwartek, 26 maja 2011

Moje małe zachwyty - Matka

W dzień mamy zachwyciłem się kolejny raz obecnością Matek w naszym życiu: Maryi naszej Matki, Matki Ojczyzny - Polski, Matki Kościół, mojej Mamy, wszystkich mądrych Mam, które znam...Dziękuję Wam wszystkim! Tak po prostu...
 Co mają wspólnego te Mamy... Mówią, a przede wszystkim żyją J 2, 5. Tak myślę, że to jest sekret wielkości Mamy.
 I to znajduje swój wyraz, choćby w takiej wizji rodzicielstwa:

...empatycznie spełniamy jej cielesne i emocjonalne potrzeby. Szanujemy nasze dziecko, jej prawo do marudów, jej przestrzeń małą własną, jej potrzebę czasu spędzonego z samą sobą, jej wszelkie komunikaty, jej ciszę. Nie przysłaniamy jej świata sobą, coraz to inną zabawką, zagadywaniem każdej chwili.  Czy to za dużo, wymagać, by inni to uszanowali? 

Dziękuję za możliwość zachwycania się!

wtorek, 24 maja 2011

moje małe zachwyty - dni skupienia

Zachwyciły mnie nasze dni skupienia przed bierzmowaniem w Podczelu...

+ zachwycił mnie Duch Święty, który rodzi nas na nowo i jednoczy...

+zachwycił mnie Niedzielny poranek...

+zachwycił mnie piasek nad morzem...

+zachwyciła mnie wasza dojrzałość (wiem wiem - dojrzewamy całe życie)...

+zachwyciło mnie "takie tam"...

 + zachwyciła mnie wasza umiejętność dobrej zabawy i prostota, która wydobywa z was wielkie pokłady piękna...


Dziękuję, za możliwość zachwycania się. Niech Duch Pocieszyciel Was zrodzi!

poniedziałek, 16 maja 2011

Moje małe zachwyty - Dobry Pasterz

Posłany On został jako Prawda do oszukanych, jako Droga do błądzących, jako Życie do tych, co umarli, jako Mądrość do tych, co byli nierozumnie, jako Lekarstwo dla chorych, jako Okup do zniewolonych i jako Pożywienie dla tych, co umierali z głodu. /Izaak de l' Etoile, Kazanie 35/

Ciebie...do mnie... Do Nas !

środa, 11 maja 2011

Moje małe zachwyty - przyjaźń


Bardzo znany (sentymentalny, życzeniowy, ckliwy...) jest fragment z księgi Mądrości Syracha:
Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. /Syr 6, 14/.

Prawdziwy jednak, bo kiedy bardzo dużo się zmienia: tracimy, umieramy, odchodzimy, wchodzimy w dolinę, nie widzimy, nie wierzymy, nie rozumiemy - skarb, albo wzbogaca nas i wtedy: zyskujemy, żyjemy, wracamy, wchodzimy na szczyt, odzyskujemy wzrok, wierzymy, zaczynamy pojmować - lub też znika...bo nie był skarbem, ale prostu jego imitacją...
Wszechmoc Boża jest ogromna:
I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie,
ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy
teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie,
ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie
nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest
w Chrystusie Jezusie, Panu naszym
/Rz 8, 38-39/

W ciszy zatopić się w Nim i dzięki temu być takim skarbem dla drugich - zadanie na całe życie dla każdego.
Chwała Tobie Boże, za każdy skarb !

wtorek, 10 maja 2011

Moje małe zachwyty - Matka Boża


Są miesiące, w których Ona jakoś bardziej jest. 
Grudzień, październik, maj...
I dlatego zachwyca mnie jej przychodzenie. Może nie takie nadzwyczajne jak we Fatimie, Lourdes czy Gietrzwałdzie (choć też), ale takie codzienne jak w Łk 1, 43.
 Maryja przychodzi i do mnie pomimo mojej niewierności i pomimo mojej małości. Przez to przychodzenie do mnie, czyni mnie wartościowym i przynosi mi Jezusa. Właśnie! Kiedy nie mam siły do Niego podejść przynosi mi Go! Czasami mnie prowadzi do Niego. Zawsze delikatnie, z wielką czułością, pełna Łaski - Miłości.
W ciszy zachwyć się Nią...

niedziela, 1 maja 2011

Mnie zachwyciło Promieniowanie Ojcostwa Karola Wojtyły.

Fragment dramatu, który pomaga mi żyć moim J 15, 13 i umierać:
Ja skupiam w sobie PROMIENIOWANIE OJCOSTWA - i obumieranie ojcostwa:
kiedy rodzi się dziecko, ty rodzisz się w nim na nowo - i ja raduję się z tych narodzin.
A zarazem - Adamie, Adamie - ja pragnę, abyś w nim obumarł. Pragnę twojej śmierci - i tym pragnieniem trafiam w sam zaczątek życia. Masz do mnie o to żal - dlatego pojąć nie możesz mojej ku tobie miłości. Jest to miłość, która cię przerasta, a ja stale z tą właśnie miłością do ciebie powracam: do ciebie i twoich dzieci powracam ze śmiercią Oblubieńca.
Ty bronisz się przed nią. 
Mój Oblubieniec nie chce pozostać w swej śmierci samotny!

...i zachwycił ostatni List do Kapłanów na Wielki Czwartek z 2005 roku, gdzie bł. Jan Paweł II pisze, że każdy kapłan otrzymał Istnienie. To Istnienie darowane, sprawia, że życie kapłana ma sens, jeśli potrafi on uczynić z siebie dar...


Moje małe zachwyty...
Dziękuję !

da

da