"

Nikt nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. /J 15, 13/

środa, 22 czerwca 2011

Moje małe zachwyty - Jezus w Eucharystii


Zachwyca mnie Jezus Eucharystyczny, który jutro wyjdzie na ulice Przeźmierowa, przychodząc do tych, którzy chcą mieć święty spokój na przedmieściach Poznania, chcą ułożyć swoje życie po swojemu, którzy mówią Bóg tak - Kościół nie, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem, którzy żyjąc na próbę nie mają odwagi ślubować drugiej osobie miłości do końca życia, którzy na tych samych ulicach nie potrafią zwyciężyć pokusy do zła, którzy nie mają sił przyjść do Niego, bo cierpią na duszy żyjąc w zniewoleniu grzechu i przyzwyczaili się już do tego bólu, którzy cierpią na ciele, do tych którzy na Niego czekają, młodych i starszych.
Jezus...przychodzi do naszej codzienności, na ulice i zaprasza w ten sposób do siebie. Ciągle, nieprzerwanie, cierpliwie, pokornie, cichutko, w ciszy...

Zachwycają mnie słowa błogosławionego Jana Pawła II, który tłumaczy dlaczego Jezus zaprasza:

Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J13, 25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca. Jeżeli chrześcijaństwo ma się wyróżniać w naszych czasach przede wszystkim «sztuką modlitwy», jak nie odczuwać odnowionej potrzeby dłuższego zatrzymania się przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie pełnej miłości? Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywałem to doświadczenie i otrzymałem dzięki niemu siłę, pociechę i wsparcie!

wtorek, 14 czerwca 2011

Moje małe zachwyty - mali wstawiennicy

Paradoks w zachwyceniu musi się pojawić. Bo takie jest to nasze życie... Bo takie jest cierpienie i śmierć...
Bardzo trudne, by zrozumieć je. Za trudne, by się nimi zachwycić.
Zachwycam się jednak małymi wstawiennikami. Z kwietnia, z czerwca... Tymi małymi, których zna tylko kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt osób.
Jeden  z nich urodził się w Roku Św. Pawła Apostoła. I dlatego jego imię otrzymał. Dwa lata później razem ze św. Pawłem wygłosił nam najpiękniejszą naukę, najmocniejsze rekolekcje.  Z Listu do Filipian:
Dla mnie żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. /Flp 1, 21/

Zachwycam się rodzicami wstawienników. Ich wiarą - bardo prostą, bardzo ubogą, niosącą dużo pokoju. Ich pokornym posłuszeństwem wobec Bożej woli. Zachwycam się, choć tak wiele nie rozumiem...Dziękuję!

da

da