"

Nikt nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. /J 15, 13/

czwartek, 29 listopada 2012

poniedziałek, 19 listopada 2012

Moje małe zachwyty - Słowo Boga na dziś

Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami. Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego - niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! /Ap 2, 2 - 5/


Słowo Boga nie tylko do Kościoła w Efezie, ale i do mnie...Wszystko. 
 Zachwyca zawsze pierwotna miłość! Przychodź Miłości, by obudzić pierwotną miłość!

 

niedziela, 18 listopada 2012

Moje małe zachwyty: Światło - Festiwal


J 8, 12b !

Lux - to światło. Zachwyca mnie Światłość.
Światłość w ciemności świeci i ciemność Go nie ogarnia.

Dużo światłości...Dzieci z rodzicami, ich tańce, skakanie, baloniki, warsztaty, uśmiechy, słuchawki przeciwhałasowe na uszach. Piękne, troskliwe spojrzenia rodziców... No i dobre, bardzo dobre słowa ze sceny:

Mama czuwa, Mama wie
Czego każde dziecko chce
Mama kocha, Mama wie najlepiej
Czego mi brakuje
Czego potrzebuję
Mama kocha, Mama wie najlepiej

Niepotrzebne Mamie

Brylanty, złoto i korona
Ona piękna jest bez tego
I Błogosławiona

Można Ciebie namalować

Można o Tobie śpiewać
Bo Ty jesteś najpiękniejsza
Bo Ty jesteś Królowa Nieba 



 Jezu ufam Tobie, bardziej niż sobie, Jezu ufam Tobie...

Moje małe wzruszenie, moje małe zachwyty...


Trochę później, ale i przez cały czas również - znaki chrześcijan: podniesione ręce do modlitwy, złożone ręce na koszulkach, wszechobecne Vade retro satana, Maryja z Guadelupe, różaniec na rękach, uśmiech, pokój - dużo pokoju.
Hej!Ja mówię Tobie: pieniądz jest pieniądzem, pieniądz nie jest Twoim Bogiem!


Odejdź stąd! Odejdź i nie niszcz świata, Polski, Kościoła, rodzin, małżeństw, nas, mnie...

"Przyjdź Panie, przyjdź, Marana tha!"

wtorek, 13 listopada 2012

Moje małe zachwyty - bardzo dobra książka.

Nie mam czasu czytać dobrych książek, mam czas czytać tylko... bardzo dobre książki. Udało się!


"Jezusa z Nazaretu trudno pojąć: żyje dobrowolnie w ubóstwie, ale nie jest ascetą. To standardowy przykład pokory i dobroci - a jednocześnie domaga się od uczniów, aby w razie konieczności poszli z nim na śmierć. To nie moralista - ale obstaje przy nie naruszalności małżeństwa. Głosi miłość, pokój i przebaczenie jako jedyne środki przeciwko spirali nienawiści i przemocy - a przecież jednocześnie mówi, że ci którzy zwiedli innych i przekraczają Boże przykazania zostaną wrzuceni w ognisty piec. Gromadzi ludzkie masy - a upodobał sobie samotność. Wszedł w konflikt z władzą - ale nie zabiega o sławę, urząd czy też koronę. Zna wszystkie prawa i starotestamentalne teksty - lecz nie należy do grona uczniów żadnego z wielkich rabbich. Robi wrażenie posiadaną mądrością - ale nie chwali uczonych, a ubogich w duchu. Dysponuje niezwykłym darem uzdrawiania - a na końcu wydaje się być niezdolnym do uniknięcia męki.
Wszystko w Nim jest paradoksalne, można nawet powiedzieć: niemożliwe. Paradoksalny jest sam początek: dziewica poczyna dziecko. Więcej: człowiek staje się Matką Boga. Paradoksalne Jego nauki: wiara góry przenosi; niemoc zwycięża moc; miłość jest silniejsza od nienawiści. Paradoksalny kres Jego życia: przez śmierć do zmartwychwstania. "

Chcę być jak On, kiedy to czytam...

Zachwyca mnie, to co pisze Peter Seewald, co którąś stronę...Zachwyca i pobudza zarazem.

da

da