"

Nikt nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. /J 15, 13/

niedziela, 11 sierpnia 2013

M.m.z . Wielki zachwyt: dobra książka, "Żołnierze Wyklęci", ppłk Łukasz Ciepliński "Pług".

Jeśli jest urlop, to troszkę więcej czasu, jeśli troszkę więcej czasu to lektura dobrej książki...

Dr Joanna Wieliczka - Szarkowa, (historyk) w książce Żołnierze Wyklęci. Niezłomni bohaterowie "kreśli sylwetki żołnierzy, opowiada o ich dramatycznych losach oraz tłumaczy, dlaczego zostali wyklęci". Wszystkich trzydziestu trzech dowódców fascynuje, zachwyca.

Zachwyca mnie szczególnie ppłk  Łukasz Ciepliński "Pług".  Wiem, że dużo w tym poście, przeczytaj jednak go do końca młody człowieku, Polaku...


Oczekując w celi śmierci na Rakowieckiej w Warszawie na wykonanie wyroku pięciokrotnej kary śmierci, pisał grypsy do żony i małego syna Andrzejka, którego nigdy osobiście nie poznał. Przechował je jeden z jego kolegów skazany na dożywocie.
O ostatniej w życiu Wigilii spędzonej w celi śmieci pisał: "Zrobiliśmy choinkę, śpiewali kolędy - w ukryciu, bo głośno modlić się nie wolno (...) Krzyż swój składam Noworodzonemu. Pytam - czy ofiary nasze nie pójdą na marne, czy niespełnione sny powstaną z mogił, czy Andrzejek będzie kontynuował ideę ojca? Wierze - nie pójdą, sny powstaną, syn zastąpi ojca, ojczyzna niepodległość odzyska. Matka Boża ukoi Wasz ból. Żalę się jednocześnie przed Chrystusem, że każe mi ginąć w tych warunków a nie na polu chwały. Że zrobiono ze mnie zbrodniarza, zdrajcę, a przecież Ty wiesz najlepiej, że nikogo - nigdy nawet świadomie nie skrzywdziłem. "
W Nowy Rok 1951: "Siedzę w celi śmierci z 40 - jak ja - skazanymi. Co pewien czas zabierają kogoś. Nadchodzi mój termin. Jestem zupełnie spokojny. Gdy będą mnie zabierać to ostatnie moje słowa do kolegów będą: cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość."

Do synka: "Andrzejku! Wymodlony, wymarzony i kochany mój synku. Pisze do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach, bowiem mam być zamordowany. Chciałem być Tobie ojcem i przyjacielem. Bawić się z Tobą i służyć radą i doświadczeniem w kształtowaniu twego umysłu i charakteru. (...) celami Twego życia to: a) służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem, b) dążenie do rozwiązywania bieżących problemów - na zasadzie idei Chrystusowej, c) służba ojczyźnie i narodowi polskiemu (...) Pamiętaj że o wartości człowieka stanowi w pierwszym rzędzie jego charakter. Musisz go szkolić drogą różnych wyrzeczeń. Silna wola, pracowitośc, odwaga, inicjatywa, prawdomówność, godność osobista, narodowa i ludzka - oto elementy, na które zwrócić musisz specjalną uwagę. Bez silnego charakteru nie osiagniesz żadnego celu. W połowie drogi połamią Cię przeciwnosci. Nie wolno Tobie marnować czasu na głupstwa...
Andrzejku! Pociecho moja jedyna. Ofiarowując Ciebie opiece Matki Bożej, proszę Ją, aby z ducha Twego wyrosło w czyn moje serce zdławione rękami wrogów. Ażeby moje marzenia zapadły do Twego serca jak iskry płomienne. Ażebyś był mężnym i słowo dane wobec Boga, Ojczyzny i własnego ducha przedkładał nad życie. Abyś był szlachetny i miał zawsze czyste serce. Aby uśmiech nie chodzil z Twoich ust nawet w momencie, gdyby szatańskie ręce życie Tobie - jak mnie - odebrać chcialy. Abyś utulił w bólu i otarł łzy Matce i był dla niej prawdziwą radością
Pamiętaj, że istnieją trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka. Bądź dobry dla Matki. Zostań lekarzem, inżynierem, naukowcem lub ekonomistą, co wolisz. Nie zapominaj o ojcu i jego idei. Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków. (...) Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik to nie niedołęgą, ale zdolny, przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem. Przez wykształcenie umysłu i charakteru osiągnąc musisz odpowiednie stanowisko społeczne - by cele te móc realizować."

"Cieszę się, że doczekałem dnia dzisiejszego i miesiąca Matki Bożej. Wierzę, że gdy mnie w nim zamordują, zabierze moją duszę Królowa Polski do swych niebieskich hufców - bym mógł Jej dalej służyć i bezpośrednio meldować o tragedii mordowanego przez jednych, opuszczonego przez pozostałych narodu polskiego." /2 luty 1951, święto Matki Bożej Gromnicznej/

Żył tylko 38 lat. Dzień jego zamordowania, 1 marca to Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Otrzymał order Virtuti Militari od samego gen. Kutrzeby, który odpiął go od swego munduru na polu bitwy nad Bzurą. Prezydent Lech Kaczyński, 3 maja 2007 roku odznaczył pośmiertnie ppłk Łukasza Cieplińskiego najwyższym polskim odznaczeniem, Orderem Orła Białego.

ZACHWYCA, FASCYNUJE, INSPIRUJE... 
Boże dziękuję Tobie za świadectwo życia i umierania Żołnierzy Wyklętych, za ppłk Łukasza Cieplińskiego.

sobota, 10 sierpnia 2013

M.m.z. wdzięczność i "dobrożyczenie".

Zachwyca mnie ludzka wdzięczność i dobrożyczenie.
Kochani, chcę podziękować wszystkim za wdzięczność z 31 lipca, za 5 lat. Dziękuję za wzruszające chwile, ciepłe słowa mówione i pisane. Nagrane. Dziękuję również za dobrożyczenie. Obyśmy sobie jak najwięcej, jak najczęściej dobrożyczli. Skoro złorzeczenie tak otwiera złemu furtkę i jest powodem tylu problemów ludzkich to dobrożyczenie musi uruchamiać wielkie pokłady dobra, które w nas drzemią i zarazem pobudzać do działania. Dobrożyczenie pobudza wiarę  w siebie, rozbudza twórczość, dodaje skrzydeł.


Urzekły mnie słowa św. Pawła: ...ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. /2 Kor 4, 15/.
Były to słowa Boga na moje ostatnie dni w Przeźmierowie. Dziękuję Bogu za Jego łaskę, za dziękczynienie wielu, które zwiększa Jego chwałę!
Dziękuję słowami również św. Pawła: Dziękujemy Bogu za was wszystkich i pamiętamy o was codziennie w naszych modlitwach. Wspominamy przed Bogiem, naszym Ojcem wasze dzieło wiary, trud miłości i stałość nadziei w naszym Panu Jezusie Chrystusie. /1 Tes 1, 2-3/

da

da