"

Nikt nie ma większej miłości, od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. /J 15, 13/

wtorek, 14 czerwca 2011

Moje małe zachwyty - mali wstawiennicy

Paradoks w zachwyceniu musi się pojawić. Bo takie jest to nasze życie... Bo takie jest cierpienie i śmierć...
Bardzo trudne, by zrozumieć je. Za trudne, by się nimi zachwycić.
Zachwycam się jednak małymi wstawiennikami. Z kwietnia, z czerwca... Tymi małymi, których zna tylko kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt osób.
Jeden  z nich urodził się w Roku Św. Pawła Apostoła. I dlatego jego imię otrzymał. Dwa lata później razem ze św. Pawłem wygłosił nam najpiękniejszą naukę, najmocniejsze rekolekcje.  Z Listu do Filipian:
Dla mnie żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. /Flp 1, 21/

Zachwycam się rodzicami wstawienników. Ich wiarą - bardo prostą, bardzo ubogą, niosącą dużo pokoju. Ich pokornym posłuszeństwem wobec Bożej woli. Zachwycam się, choć tak wiele nie rozumiem...Dziękuję!

da

da